Czy masz olejek rozmarynowy w swojej kosmetyczce? Jeżeli nie, to czym prędzej go kup, bo na twarz działa prawdziwe cuda!

Po wielkim boomie na śluz ślimaka jako główny składnik kosmetyków pielęgnacyjnych, a potem aloesu i konopi indyjskich, przyszła pora na naturalne zioła. W przypadku rozmarynu jednak nie ma mowy o żadnej przesadzie. Ta niepozorna roślina zbawiennie wpływa nie tylko na naszą skórę!

Na co wpływa olejek z rozmarynu?

Najczęściej ma bezbarwny kolor i bardzo orzeźwiający zapach. Już od wieków stosowany jest w medycynie tradycyjnej, jednak dopiero teraz ma swoje kosmetyczne pięć minut. Można go właściwie wykorzystać na wiele sposobów, nie tylko w kosmetykach, ale i w aromaterapii i rzecz jasna, w kuchni. Skupiając się jednak na pielęgnacji twarzy, rozmaryn pomaga w:

  • dogłębnym oczyszczeniu skóry
  • Działaniu antyoksydacyjnym
  • Łagodząc podrażnienia
  • Niwelując problemy związane z grzybicą
  • Wspomagając przeciwbakteryjnie i antyseptycznie.

Jest świetnym narzędziem w walce z rozstępami oraz trądzikiem. Trzeba tylko wiedzieć, jak go stosować. Bo tego olejku pod żadnym pozorem nie wolno nakładać bezpośrednio, a dopiero po uprzednim rozcieńczeniu z innym olejkiem lub kosmetykiem.

Olejek rozmarynowy w praktyce

Sięgnij po niego, jeżeli masz cerę tłustą i problematyczną. Jak wspomniano wcześniej, nie możesz go nakładać bezpośrednio. Tylko wtedy w pełni rozwinie swoje działanie. Możesz go stosować jako dodatek do kremu nawilżającego. Wystarczy wymieszać 1 kroplę olejku z codzienną porcją kremu, by cieszyć się jego działaniem.

Jest również dobra wiadomość dla cery dojrzałej. Liczne badania naukowe dowodzą, że kwas rozmarynowy stabilizuje błony komórkowe i chroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Zapobiega również powstawaniu wolnych rodników. Dlatego nie wahaj się wzbogacić swoje dotychczasowe kosmetyki pielęgnacyjne kilkoma kroplami olejku rozmarynowego. Mogą to być zarówno kremy jak i maseczki do twarzy.

Na to musisz uważać

O tym, że olejek trzeba rozcieńczać, już wiesz. Przed pierwszym użyciem koniecznie wykonaj próbę uczuleniową. Odrobinę zmieszanego z kremem olejku wmasuj w wewnętrzną stronę nadgarstka i obserwuj. Jeżeli po 24 godzinach nie ma zaczerwienienia, spokojnie możesz używać tego kosmetyku.

Dodatkowo zwróć uwagę na pochodzenie olejku oraz jego skład. Czasem coś, co jest szumnie nazywane olejkiem, tak naprawdę w składzie ma tylko procent dobroczynnych właściwości, a cała reszta to konserwanty. Dlatego kupuj tylko w dobrych drogeriach z kosmetykami naturalnymi albo w aptekach.